Wczorajsze bieganie zaliczam do udanych. Trasa standardowa. Kierunek Lasek Marceliński, 15 minut ćwiczeń siłowych i spokojny powrót. Bez kolek bez problemów z bolącymi nogami czy wypluwaniem płuc. Zwyczajny bieg.
Kolejny bieg planuję na sobotę, tym razem w Nowogardzie. Będzie to sam bieg, czas pobiegać i może zwiększyć dystans lub prędkość. Czas pokaże ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz